Program Summer Camp – praca dla studentów

Po studencku

Bycie studentem ma swoje plusy i minusy. Mówi się, że w naszym kraju zbyt wiele jest młodych osób posiadających dyplom uczelni wyższej, a tak naprawdę to branża specjalistów i profesjonalnych usług technicznych i budowlanych jest ta cierpiącą na braki kadrowe. Proporcje te znacznie zaburzają kierunki humanistyczne, które w większości przypadków generują jedynie kandydatów do pozostania na uczelni oraz tych, którzy studiują dla samego faktu studiowania i bez pomysłu na dalszą ścieżkę kariery. Smutne jest też to, że czas wolny, jaki posiadają studenci, wolą oni przeznaczyć na słodką labę i wieczną imprezę z przerwą na sesję. Wielu z nich tak przyzwyczaja się do napływających od rodziców środków, że nawet nie podejmują żadnego zatrudnienia w ciągu tych 3 lub 5 lat. A co potem? Kolejny kierunek? Jest to jakieś wyjście, ale CV na tym nie zbudujemy. Optymalnym czasem na nadgonienie zaległości jest czas wakacji, kiedy to oferty pracy sezonowej i dorywczej sypią się jak z rękawa, jednak czekanie do końca egzaminów z ich szukaniem nigdy się nie opłaca. Co więc zrobić by wykorzystać ten czas i zapewnić sobie atrakcyjny wpis w życiorysie? Wyjechać do USA na summer camp!

American camps – co to takiego?

Oglądając amerykańskie filmy bardzo łatwo skojarzyć czym są „campy”. Na naszym terytorium funkcjonuje to jako ośrodki kolonijne. W Ameryce dzieci z USA mogą spędzić tam kilka tygodni podczas wakacyjnej przerwy. Drewniane domki, jezioro, otoczenie dzikiej przyrody i z daleka od wielkiego miasta. W Stanach takich miejsc jest kilka tysięcy, więc na każdym większym obszarze można tu znaleźć przynajmniej jeden camp. Mają one także różną wielkość oraz profil działalności. Na niektórych są tylko dziewczynek, inne nastawione są na rozwój umiejętności muzycznych małych gości, a jeszcze inne skupiają się na zapewnieniu swoim „kampowiczom” bardzo różnorodnej rozrywki, a nawet wspólnym przygotowaniu przedstawienia teatralnego na koniec turnusu.

Taka ilość dzieci wymaga oczywiście dobrej opieki, dlatego każdego roku organizuje się nabór do personelu campu. By zapewnić maluchom dobry rozwój i zróżnicowane doświadczenia stworzono międzynarodowy program summer camp, w którym mogą wziąć udział studenci w całego świata. Trzeba tylko dobrze mówić po angielsku i zarejestrować się w którymś z polskich biur pośredniczących w rekrutacji. Kim można tutaj zostać? Są dwa stanowiska:
– wychowawca (czyli opiekun dzieciaków, czasem również trener),
– personel pomocniczy (do niego należy obsługa pralni, kuchni, stołówki, biura, wykonywanie napraw oraz konserwacji na terenie campu i wszystkiego co nie jest związanego z bezpośrednia opieką nad dziećmi).

Dlaczego warto?

Wyjazd do USA leży w sferze marzeń wielu młodych ludzi. To kraj perspektyw, rozwoju i wielokulturowego społeczeństwa, a każdy jego mieszkaniec ma równe prawa. To również miejsce pełne pięknych krajobrazów, ciekawych ludzi, ogromnych miast z drapaczami chmur oraz optymizmu. Miejsce jak ze snów. Umieszczając taki wyjazd w swoim CV student pokazuje, że nie tylko ma doświadczenie i umiejętności w posługiwaniu się językiem angielskim, ale również robił coś na rynku międzynarodowym. Przy takim 3 miesięcznym wpisie do życiorysu, dorywcze kelnerowanie czy zmywanie naczyń w Polsce mogą się schować. Poza tym:
– wyjazd na camp do USA to również możliwość podróżowania po zakończeniu okresu pracy,
– doskonałe warunki finansowe (koszt programu jest relatywnie niski i może się nam zwrócić nawet 4-krotnie, gdyż za swoją pracę otrzymuje się tam bardzo satysfakcjonujące wynagrodzenie),
– bezpieczny wyjazd oraz aplikacja dzięki jednej z wielu firm zajmujących się rekrutacją w naszym kraju),
– nawiązanie międzynarodowych przyjaźni,
– możliwość zakupów elektroniki i odzieży po cenach często dużo niższych niż w Polsce.

Wymagania

Jak już wspomnieliśmy, by wyjechać na camp trzeba znać język angielski w stopniu komunikatywnym (poziom A2). Jest to warunek absolutnie konieczny, gdyż pracując tam niejednokrotnie będziemy musieli kontaktować się z innymi, a dzięki angielskiemu będziemy mogli robić to niezależnie od narodowości współpracowników. Cena programu to w sumie około 2500 zł, z czego 2000 tysiące przeznaczone są na obsługę aplikacji kandydata i zawierają między innymi: bilety lotnicze do USA i z powrotem, koszt wyżywienia i mieszkania na campie, ubezpieczenie medyczne na cały pobyt w Ameryce, pomoc wizową, szkolenia przed wylotem, przygotowanie dokumentów oraz opracowanie planu podróży. Dodatkowo trzeba będzie zadbać o koszt wizy (ok 160 USD), zaświadczenie o niekaralności (30 PLN), przesłanie kompletu wymaganych dokumentów oraz kieszonkowe na pobyt, które zostanie oczywiście uzupełnione przez wynagrodzenie za pracę.

Rekrutacja

Proces rekrutacji jest tu również bardzo prosty, a w każdym przypadku można konsultować się z firmą, która pomaga w wyjeździe. Poszczególnych kroków jest tu kilka:
– rejestracja na platformie internetowej i wypełnienie aplikacji,
– weryfikacja rejestracji przez pracownika biura,
– rozmowa z konsultantem regionalnym na temat programu oraz test umiejętności językowych, po którym będzie można zdecydować się ostatecznie na udział i podpisać stosowną umowę z biurem,
– zebranie potrzebnych dokumentów oraz nagranie prezentacji wideo kandydata,
– kompletny profil stanie się widoczny dla pracodawców, którzy otrzymają możliwość wglądu do informacji oraz kontaktu z potencjalnym pracownikiem,
– znalezienie pracodawcy (w innym przypadku oddanie całej wpłaconej kwoty), rozmowa z konsulem, zakup biletów na samolot przez biuro oraz otrzymanie stosownej wizy,
– wylot do pracy (od końca maja do 20 czerwca, dlatego sesję należy zaliczyć wcześniej),
– odbiór z lotniska przez kogoś z personelu campu lub otrzymanie informacji, jak zrobić to na własną rękę.

Autor: przetrwanie studiów